ogrzewanie

17-02-2015
Otrzymaliśmy właśnie kolejne rozliczenie za prąd z firmy Tauron, prawdopodobnie udało się dobrać optymalne ustawienia naszej pompy. Prognoza za miniony właśnie okres rozliczeniowy wynosiła 350 zł miesięcznie co dawało kwotę 2010 zł. Okazuje się że zużyliśmy sporo mniej niż w prognozie bo nadpłata za poprzedni okres wyniosła prawie 314 zł. Ostateczna opłata za miniony rok wyniosła więc 3527 zł co daje kwotę miesięczną średnio 293 zł

aktualizacja 18-12-2014
Jesteśmy już po dwóch pełnych zimach (jednej mroźnej i bardzo długiej, drugiej dość łagodnej) szykujemy się do trzeciej i na razie pompa od wiosny pracuje wyłącznie w trybie ECO pozwalającym maksymalnie wykorzystać to że mamy dwie taryfy naliczania prądu. Rok temu o tej porze pompa pracowała już w trybie AUTO- czyli automatyka stosowała się do warunków pogodowych bez specjalnego oszczędzania. Tak jak już wcześniej pisałem po pierwszym roku od chwili zamieszkania (listopad 2012- listopad 2013), rachunek za energię wyniósł 4 tyś zł . Mamy grudzień i na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć że za pierwsze półrocze rachunek wyniósł 6x290 zł a za drugie( prognoza naliczona po pierwszym okresie rozliczeniowym) 6x350 zł, całość 1740 zł + 2100 zł = 3840 zł. Jest to koszt całego prądu zużytego w naszym domu . Zobaczymy czy będzie jakaś dopłata po całkowitym rozliczeniu prognoz przez Taurona. Poinformuję o tym niezwłocznie.
Kilka słów o samej pompie  mimo braku bezstronnych informacji w sieci na temat firmy Vikersonn , zdecydowaliśmy się na ich produkt, dobór urządzenia dokonuje się po przez podanie kilku parametrów na ich stronie internetowej. Obsługa, a w zasadzie ograniczenie się do jednorazowego ustawienia urządzenia jest intuicyjne. Pompa zamontowana u nas ma moc 5,5 kW i współczynnik COP na poziomie 4,14. Jak to kiedyś określili fachowcy z firmy mamy bardzo dobre parametry dolnego źródła w największe mrozy było ok +2,1 st a np. w kwietniu  ok +12 st. W miarę możliwości będę prezentował zdjęcia sterownika uwiarygadniające moje informacje.



Ogrzewanie w naszym domku jest dla nas głównym powodem do dumy, oraz upoważnia nas do takiej a nie innej nazwy naszego bloga. Choć patrząc w zimie na okoliczne domy i to co wydobywa się z ich kominów, moje "nie trucie" jest malutką kropelką  w oceanie potrzeb. Mam czyste sumienie, że zrobiłem wszystko aby nie truć, kosztem wielu wyrzeczeń i opóźnień w realizacji innych potrzeb, kosztem wielu nieprzespanych nocy poświęconych na zdobywanie wiedzy czyt to się sprawdzi czyt to będzie prawidłowo funkcjonować?. Po dokładnie 17 miesiącach od chwili zamieszkania, dwóch przeżytych zimach, w tym jednej ciężkiej i długiej, twierdzę z całą odpowiedzialnością, że był to doskonały pomysł i zrobiłbym  tak drugi raz.
Wszyscy znajomi którzy albo też się budowali albo już mieszkali w swoich domach pukali się w czoło- co wy robicie? kiedy wam się to zwróci? a co jak nie będzie prądu?. Trzy kąśliwe pytania i trzy krótkie odpowiedzi: instalujemy pompę ciepła, nie oto chodzi, bez prądu to wy macie problem.
Niektórzy się obrazili, inni przestali się odzywać jeszcze inni nie wierzą i do tej pory wciskają nam swoje mądrości. Najbardziej smutne z całej historii jest to, że są to na ogół ludzie młodzi i wydawałoby się ...wykształceni.
Teraz w kilku zdaniach chciałbym rozwinąć swoje odpowiedzi :) 
Pompa ciepła. Bo jest ekologiczna, bo jest ekonomiczna, bo jest bezobsługowa, bo jedyna alternatywą dla niej był gaz z butli. Od samego początku wykluczaliśmy tzw. paliwo stałe, nie po to przenoszę się z wygodnego mieszkania w bloku aby ganiać z węglem i popiołem, po za tym żyjemy w erze internetu i tel. komórkowej i nie mam potrzeby komunikować się ze światem za pomocą dymu z komina, koniec, kropka!
Korzystanie z gazu okazało się bardzo drogie, wieś nie jest wpięta do sieci gazowej więc należałoby zakupić lub wydzierżawić butlę z gazem płynnym, co najprościej mówiąc jest mało ekonomiczne oraz dość ubezwłasnowolniające- jesteśmy skazani na dyktat cen ze strony dostawcy gazu i nie bardzo możemy to zmienić (mówię o sytuacji gdy dzierżawimy butlę). Postanowiliśmy zacisnąć zęby, przemeblować nieco wydatki  i poszukać odpowiedniego dostawcy i wykonawcy pompy ciepła. Wiecie co? Wykonanie tradycyjnej instalacji z piecem na paliwo stałe wg. trzech zapytanych firm kosztowałoby w granicach od 34 do 37 tyś. zł (dom ma 115 mkw użytkowej).  Całkowity koszt zainstalowania pompy ciepła tj. odwierty w sumie na ponad 130m, podłogówka na w całym domu, pompa gruntowa wraz zasobnikiem na 200l oraz wszystkimi urządzeniami w "kotłowni" , wyniósł ...42 tyś. Czyt to jest różnica nie do "przełknięcia"?? Dla nas oznaczało to odłożenie w czasie wykonanie ogrodzenia i kostki brukowej, a także wykończenie garażu (brak płytek, oraz podbitki w środku). Na dzień dzisiejszy ogrodzenie udało się zrobić, kostkę także- pozostał do wykończenia jeszcze garaż :)
Pytanie drugie, bez przerwy powtarzające się wśród "znajomych" to: kiedy nam się to zwróci? Czy kupując nowy samochód wyłącznie do prywatnego użytku myślicie kiedy on wam się zwróci? NIE!! Powiem więcej on po opuszczeniu salonu najczęściej traci 20% swojej wartości, a pompa...? Pompa już na siebie pracuje. Pracuje choćby tym że mój schorowany kręgosłup nie musi targać węgla, nie muszę rąbać drewna i wynosić popiołu. Koszty? Płacę tylko za prąd, w domu mam wszystko wyłącznie na prąd. Baliśmy się rachunków po pierwszej zimie (u nas dostawca energii spisuje liczniki 2 razy w roku i opiera się na prognozach). Prognozy wystawione były na 3600zł za rok- po końcowym rozliczeniu wyszło nam 4000 zł. Dużo? Ja uważam że śmiesznie mało biorąc pod uwagę że jest to koszt: ogrzewania, ciepłej wody, oraz całej zużytej w domu energii elektrycznej. Wiem za chwilę odezwa się głosy, że kłamię :), wszystkie rachunki są do wglądu. Wracając do pytania- nie kupiliśmy pompy po to aby nam się zwróciła!!! Kupiliśmy aby żyć zdrowo i wygodnie nie trując przy tym.
Najbardziej nurtujące nas pytanie brzmiało: co będzie jak zabraknie prądu? Powtórzę odpowiedź jaką standardowo udzielałem: to wasz problem.... i nie jestem w tym momencie chamski i arogancki. Już się z tego tłumaczę, bez prądu też damy radę:) mamy kominek z grawitacyjnym systemem DGP, sprawdzony już kilkukrotnie, system rozprowadza ciepłe powietrze do 3 pokoi na górze. Bardzo ważną sprawą jest tez ocieplenie i izolacja budynku. Dla nas był to priorytet, zrezygnowaliśmy z wielu "błyskotek" i gadżetów" którymi można pochwalić się przed gośćmi czy sąsiadami na rzecz właśnie tego typu inwestycji.
1. okna z pakietem 3-szybowym
2. ocieplenie podłogi 22 cm styropianu na parterze- "budowlańcy" łącznie z kierownikiem budowy pukali się w czoło
3. ocieplenie ścian 15 cm styropianu dobrej jakości
3. wełna mineralna na poddaszu lambda 0,032
To wszystko plus niskotemperaturowe ogrzewanie podłogowe przykryte wszędzie bardzo dobrze oddającymi ciepło gresami sprawia że bez obaw "zimujemy" w swoim domku bez problemu uzyskując temp. w środku oscylująca wokół 22 st.
Zapraszam do galerii zdjęć z tego etapu budowy

Wiertnica zawitała na budowę, ekipa uporała się z odwiertami w tydzień, grunt jest gliniasty a powyżej 20 m zaczynają się iły. Zainstalowano sondy które zostały zalane ponad 200 litrami glikolu
Tak wygląda kompletna kotłownia, system jest całkowicie bez obsługowy sam steruje temperaturą podłogówki (bazując na danych odbieranych z zewnętrznej czujki pogodowej),oraz ciepłej wody użytkowej którą w zależności od potrzeb można odpowiednio ustawić. Nigdy - nawet w bardzo mroźne dni temperatura wody w podłogówce nie przekroczyła 31 st. Do kąpieli wystarcza nam temp. w okolicach 43-45 st. Zasobnik 200l całkowicie zaspokaja potrzeby naszej 3 osobowej rodziny, a w przypadku wizyty gości także nie było problemu z kąpielą
W całym domu rozłożono ogrzewanie podłogowe które sprawdza się doskonale, brak jest efektu tzw. "spuchniętych nóg" czy "suchego powietrza" przed którym także przestrzegali nas życzliwi. Wszystkie podłogi mamy pokryte gresami które najefektywniej oddają ciepło. Podłoga nigdy nie jest gorąca w dotyku mimo to w domku utrzymuje się przyjemna temperatura ok. 22 st.








2 komentarze:

  1. 4000 zł za rok grzewczy przy takim metrażu to brzmi dla mnie jak marzenie, myślę że to głównie dlatego że u mnie jest bardzo słabo z izolacją (stare okna, brak izolacji styropianem). Być może niedługo będę się budował sam, więc dziękuję za podzielenie się swoją wiedzą i doświadczeniami. Ja zastanawiałem się, czy nie zainstalować u siebie ogrzewania nadmuchowego takiego jak tutaj: http://www.sunday-ogrzewanie.pl/ogrzewanie-nadmuchowe.html żeby mieć poza grzaniem jeszcze klimatyzację w zimie - ale współczynnik COP jest z tego co czytałem niższy niż przy pompie ze źródłem dolnym takiej jak u Pana więc nie wiem czy to się ostatecznie będzie opłacać. Dzięki jeszcze raz za wpis!

    OdpowiedzUsuń
  2. dzięki za dobre słowa na temat mojego pisania, 4000zł to kwota z której można jeszcze trochę zejść, kwestia zabawy w ustawieniach pompy np. żeby pracowała prawie wyłącznie w tańszej taryfie, ale póki co nie kombinuje.

    OdpowiedzUsuń