niedziela, 30 marca 2014

po co to wszystko?

    Skąd ta nazwa? Bo nie truję jestem eko i jestem z tego dumny, mam ogrzewanie prosto z ziemi, segreguje śmieci, kompostuje resztki, częściowo wykorzystuję także rożnego rodzaju odpady, o czym więcej już niebawem w zakładce ogród. Niestety bycie eko w naszym pięknym kraju jest w cenie, nas to kosztowało mnóstwo wyrzeczeń  i bardzo mocno wywróciło do góry nogami budżet, zwłaszcza fakt inwestycji w ogrzewanie pompą ciepła. Jednak z perspektywy ponad półtora roku odkąd mieszkamy w naszym nowym domku stwierdzamy że warto było.
Po co to wszystko? Mieszkaliśmy w bloku w centrum miasta jednak w dość cichym, spokojnym i bardzo zielonym zakątku. Blisko do pracy, szkoły sklepu... Mieliśmy, (a w zasadzie mamy go do dziś) swój kawałek zieleni na RODOS - 120m od bloku. Czego chcieć więcej? Cele założone na początku XXI wieku zostały przez nas w 100% osiągnięte więc.... przyszedł czas aby wyznaczyć sobie następne :)
   Tak powoli zaczął kiełkować pomysł posiadania własnego domku, nie wypasionej 300 metrowej willi tylko małego zgrabnego niedrogiego w budowie i eksploatacji domku. Czy się udało? Naszym zdaniem tak. Jeśli kogoś zaciekawił wstęp, jeśli ktoś jest na etapie podejmowania decyzji lub stawiania sobie celów, zapraszamy do lektury niniejszego bloga w którym postaramy się w miarę szczegółowo przedstawić kolejne etapy zmagania się z przedsięwzięciem jakim jest BUDOWA DOMU.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz