ogród


Tworzenie ogrodu na ziemi jaką tu zastaliśmy jest nie lada wyzwaniem, podczas suszy jest twarda jak beton, zaś po obfitych opadach zamienia się w gliniaste grzęzawisko. Pierwsze 40 cm to zbita glina która  potem płynnie przechodzi w piasek. Nie odkryje ameryki mówiąc że ziemia jest bardzo uboga a nawet jałowa.
Część  ziemi udało nam się wymienić przywożąc 8- 18 tonowych wywrotek, jednak jak się okazało to była kropla w morzu potrzeb. Działka jest niewielka bo ma 7,8 ara z czego jakieś 300 metrów zajmuje dom i ciągi komunikacyjne wokół.
 Planując sadzenie jakichkolwiek roślin zawszę kopię dół większy o mniej więcej 30% od wymaganego, usuwam całkowicie rodzimy grunt  zastępując go mieszaniną żyznej ziemi, torfu oraz piasku bądź żwiru.
TRAWNIK
Początki prac w ogrodzie przypadają na wiosnę 2013 roku kiedy to postanowiliśmy założyć na części działki trawnik. Cały teren został przekopany za pomocą spalinowej glebogryzarki, po czym w ruch poszły grabie oraz własnej roboty "narzędzia" do wyrównania terenu. Ziemia pod trawnik została częściowo zmieszana z piaskiem.

Dzięki uprzejmości jednego z sąsiadów udało się pożyczyć siewnik do trawy co znacznie ułatwiło i przyspieszyło siew
Aby ułatwić sobie nieco pracę przy wyrównaniu ziemi zrobiłem z resztek drewna po budowie równiarkę ręczną ciągnioną :)
Teren został wyrównany więc można było przystąpić do siewu trawy. Sugerując się tym że czasem chciałbym z córką czy żoną poodbijać rekreacyjnie piłkę siatkową, zakupiłem trawę sportową. Niestety był to błąd gdyż trawa wschodziła bardzo powoli a wygląd trawnika pozostawiał bardzo wiele do życzenia. Na zdjęciach poniżej podlewanie po wysianiu.

Trawnik przez cały sezon 2013 był regularnie koszony, jesienią zasilony nawozem niestety jak się okazało po zimie nie wyglądał najlepiej, w ogromnej części pokryty mchem i niestety mimo intensywnego plewienia, także chwastami. Dlatego postanowiliśmy działać i z braku własnego sprzętu zawołaliśmy specjalistę z wertykulatorem. Poniżej zdjęcia przed wertykulacją.
Trawnik wg. opinii specjalisty został założony na zbyt kwaśnej ziemi i z tego powodu pokrywał go mech. Teren został dokładnie zwertykulowany, wygrabiony, zasilony żelazem w płynie, oraz wapnem w celu odkwaszenia. Została wykonana także dosiewka trawy- tym razem już mieszanki uniwersalnej a nie sportowej. Efekt widoczny tuż po zabiegach.




Podsumowując w celu założenia trawnika zostało wykonane:
1. rozplantowanie nawiezionej ziemi
2. przekopanie terenu za pomocą glebogryzarki
3. wygrabienie kamieni
4. zasilenie ziemi humusem w płynie
5. zmieszanie z piaskiem oraz wyrównanie terenu
6. siew mieszanki traw
7. podlewanie
Nie udało się uniknąć błędów a najważniejsze z nich to: 
1. nie sprawdzenie PH ziemi
2. zakup nieodpowiedniej mieszanki trawy
3. nie wykonanie zabiegu areacji na jesień

ŻYWOPŁOT

W pierwszym roku mieszkania w nowym domu udało nam się ogrodzić cały teren, zadanie było nieco ułatwione z uwagi na konieczność ogrodzenia "tylko" z 3 stron ( jeden bok działki posiadał już płot sąsiada).
Ogrodzenie miało być w miarę możliwości solidne i nie drogie, zdecydowaliśmy się na zakup ocynkowanych paneli ogrodzeniowych- z jednej strony na wylanej podmurówce (pozorne oszczędności), a z drugiej na gotowych elementach- co okazało się niewiele droższe w wykonaniu a kosztowało 10 x mniej pracy.
Teren został ogrodzony i przyszła pora na uzyskanie nieco intymności. Zdecydowaliśmy się na obsadzenie jednej strony działki Tujami Szmaragd, zakupiliśmy "okazyjnie" holenderskie sadzonki po 12 zł/szt.- sadzonki o wysokości 120-160 cm. Wszyscy znajomi szczerze odradzali zakup roślin pochodzących z Holandii- jednak postanowiliśmy zaryzykować, z duszą na ramieniu obserwowałem pojawiające się tu i ówdzie brązowe igły, a potem całe gałązki. Lato 2013 na naszym terenie było bardzo suche a jak wiadomo młode iglaki nie mogą być przesuszone więc rachunek za wodę przyszedł horrendalny. Pod koniec września wydawało się że z 56 roślin co najmniej 7-8 będzie do usunięcia, w październiku zostały zasilone nawozem jesiennym do iglaków i z niepokojem oczekiwaliśmy wiosny. Dziś tj. 7 kwietnia 2014 roku mogę powiedzieć że wszystkie wyglądają bardzo dobrze i chyba się przyjęły



W sierpniu 2013 tujki zostały przycięte na równą wysokość oraz od czoła i od strony ogrodzenia tak aby zagęszczały się od dołu i na boki. Wiosną 2014 prezentują się bardzo dobrze.
Drugi bok działki postanowiliśmy dla odmiany obsadzić Grabami Pospolitymi. Formując je odpowiednio można po kilku latach uzyskać piękny żywopłot. Na razie zakupiliśmy 120 sadzonek wielkości od 80 do nawet 120 cm, które zaraz po posadzeniu (wg. zaleceń specjalistów) zostały przycięte na równa wysokość mniej więcej 50 cm
Aby oddzielić trawnik od żywopłotu zdecydowałem się wykorzystać pozostałą po wykonaniu podjazdu kostkę brukową ułożoną na podsypce betonowej
Jak widać na niektórych zdjęciach, w wielu pracach towarzyszy mi niezawodny przyjaciel i obrońca domu ROKI, dwuletni York :)
W ostatnim czasie za namową żony został wykonany także niewielki ( 10mkw ) warzywnik 


Utworzyliśmy nowe rabaty, póki co rośliny w 90% się pięknie przyjęły i pozostaje nam walka z trawnikiem wokół rabaty
stan z kwietnia 2014
stan obecny (28-08-2014)

WIOSNA 2015







 

1 komentarz:

  1. taka wiosna w ogródku musiała bardzo cieszyć :) Miło się czyta jak inni sobie radzą. Ja jestem na początku tej drogi.

    OdpowiedzUsuń