środa, 24 czerwca 2015

witam po przerwie

Wiosna nadeszła szybko i zakres wszelkich prac wokół domu nie pozwolił mi na zbyt częste zaglądanie na bloga ale jestem i nadrabiam.
Po kolei: graby które w marcu wymagały kontynuacji leczenia chyba udało się uratować są piękne szybko rosną i wyglądają na zdrowe- tak więc z pełną odpowiedzialnością polecam kurację którą zastosowałem na dowód pozytywnych efektów zamieszczam zdjęcia
Niestety mam także i złe wieści. Zwieńczeniem prac w ogrodzie miało być dosadzenie 30 szt Brabantów na ostatniej do obsadzenia części ogrodzenia. Zakupiliśmy drzewka na aukcji internetowej u wydawałoby się pewnego sprzedawcy- szkółkarza tak przynajmniej każe siebie nazywać. Pierwszym sygnałem do niepokoju był sposób zapłaty za towar - z góry- nigdy tego nie robię i zawsze płace przy odbiorze, nie wiem czemu uległem i zapłaciłem. Drugim sygnałem który niestety też zignorowałem wierząc w solidność sprzedawcy był sposób pakowania 30 szt roślin związanych sznurkiem zawiniętych w folię...... Niczym nie osłonięte niezabezpieczone korzenie. Drzewka zaraz po rozpakowaniu wsadziliśmy do pojemnika z wodą gdzie stały kilka godzin. Przygotowałem dołki zmieszałem grunt rodzimy i podłożem do iglaków i posadziłem obficie podlewając. Mam duże doświadczenie w sadzeniu Tui, wcześniej posadziłem ich 56 szt i pięknie rosną są soczysto zielone i niektóre dochodzą już do 180 cm wysokości. Po kilku dniach wieczornego podlewania zauważyłem niepokojące brązowienie poszczególnych gałęzi - niestety na praktycznie wszystkich drzewkach. Dziś po ponad miesiącu usilnego ratowania drzewka wyglądają mniej więcej tak:

Przy następnej okazji szerzej opiszę sprzedawcę i przykre relacje z nim ku przestrodze dla innych. Chciałbym jednocześnie pokreślić że rośliny w internecie kupuje od wielu lat i NIGDY nie miałem takich problemów ani ze sprzedawcą ani z roślinami.

1 komentarz:

  1. Gratuluje świetnego bloga.
    Chętnie podejmę z Tobą współpracę.
    Proszę o kontakt na maila:
    info@paywin.pl

    OdpowiedzUsuń