piątek, 9 stycznia 2015

drugie życie

Jak już kilkakrotnie przy rożnych okazjach wspominałem, nasze "eko" to nie tylko ogrzewanie,
ale także w jakimś sensie sposób na życie. Oprócz tego że nie dymimy z komina, staramy się w maksymalny sposób wykorzystać przedmioty, czy rzeczy które kiedyś służyły nam do innych celów, staramy się także wykorzystywać to, co innym wydaje się być niepotrzebnym śmieciem. Nie, nie latamy po śmietnikach i nie zajmujemy się zbieractwem (choć absolutnie nie potępiam takiej działalności i mam pełen szacunek do wszelkiej maści "zbieraczy"), podchodzimy do tematu inaczej. Nadajemy drugie życie przedmiotom już posiadanym.
    Przykładem niech będzie szafa ubraniowa, zakupiona przez nas około roku 2000 jako nowa ze sklepu (niestety nie posiadam zdjęć z tamtego okresu). Szafa z biegiem lat, mimo iż była 4 drzwiowa, stała się dla nas za mała, skutkiem czego było jej przeładowanie, a co za tym idzie nieco nam "spuchła". W efekcie straciła swój pierwotny- ładny jak na owe czasy wygląd. W tym kiepskim już stanie służyła nam jeszcze prawie 2 lata na nowym domu, choć do jej złożenia po przeprowadzce musiałem użyć metalowych kątowników i garści wkrętów.:). Przyszedł czas na wymianę wysłużonego mebla i zastąpienie go bradziej wygodniejszą i pakowniejszą szafą wnękową. Ale co zrobić ze starą? Dół szafy w którym mieściły się szuflady zamienił całkowicie swoje zastosowanie oraz ....położenie. Tak, tak z poziomu przeszedł w pion (bez aluzji :)), trafił do nowo postawionej altanki jako regał i... spisuje się świetnie, co ilustruje poniżej zamieszczone zdjęcie

Ścianki boczne oraz tył szafy zostały wykorzystane na zrobienie dodatkowego pawlacza w garażu, bo jak wiadomo schowków nigdy dość. Jedne z drzwi zostały odnowione i w tej chwili służą nam z powodzeniem jako ....lustro ścienne w holu.
Jak widać można przy odrobinie inwencji i pracy zaoszczędzić sporo grosza, wykorzystać to co się już posiada, a przedmioty w nowym wcieleniu będą nas cieszyć jeszcze długie lata.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz